Sławomir Jastrzębowski

i

Autor: Piotr Radzik|Tomasz Radzik

Zdaniem naczelnego. Sławomir Jastrzębowski: Platformo, dobrze radzę: utnijcie doradcy język

2016-10-04 4:00

Mądra silna opozycja powinna być jednym z gwarantów demokracji. Powinna celnie punktować potknięcia rządzących, czasem sadystycznie wręcz czyhać na ich wpadki. Patrzeć na ręce i trąbić nawet przesadnie w przypadkach zagrożeń mniejszych i większych.

Mądra silna opozycja powinna mieć strategię, doradców, ekspertów od mediów i wpływania na opinię publiczną. Tymczasem obserwowałem konwencję Platformy Obywatelskiej z daleko idącym zdziwieniem. Mam dla polityków PO ważną i zupełnie darmową radę: jeżeli macie doradcę, który wskazuje Wam, jak formułować przekaz do mediów, albo jaki przekaz z Waszych słów do mediów trafi, jeżeli macie takiego doradcę - obetnijcie mu język. Ewentualnie, w wersji miłosierniej - ześlijcie go na Gwadelupę. Gdyż stało się tak, że dominującym przekazem z konwencji PO została zapowiedź Grzegorza Schetyny dotycząca zlikwidowania CBA i IPN. Z IPN wizerunkowo mniejszy problem, bo to jednak historia, ale z CBA to był mistrzowski strzał w kolano, to były sabotaż i połowiczne samobójstwo. Jak partia, która ciągle jeszcze wielu ludziom kojarzy się z nagranymi korupcyjnymi rozmowami przy stole uginającym się od ośmiorniczek, może artykułować likwidację Centralnego Biura Antykorupcyjnego? Jak partia, w której była przecież szlochająca Sawicka z całą tą swoją niby niewinnością, a dla opinii publicznej z udowodnioną winą, może mówić, że zlikwiduje CBA? Naprawę żaden doradca nie powiedział Wam, jak to publicznie zostanie odebrane? To ja Wam powiem. Za darmo. Zostało to odebrane - słusznie bądź niesłusznie, to nie ma znaczenia - jako preludium do bezkarnego oszukiwania państwa. Takie: "Aha! Oni chcą zlikwidować CBA, żeby mogli już bezkarnie kraść!". Ta deklaracja o likwidacji była bardzo nieprzemyślana, tym bardziej że przecież po ewentualnym przyszłym objęciu przez Was władzy wcale nie musicie niczego likwidować. Wystarczy, że obsadzicie tę instytucję swoimi zaufanymi ludźmi. Przypomnę Wam: przećwiczyliście już ten manewr. Sprawa druga: jak możecie publicznie krytykować program 500 plus, mówiąc, że przez niego ubywa pracowników, a jednocześnie zapowiadać, że jak Wy dojdziecie do władzy, to pieniądze będą wypłacane także na pierwsze dziecko? Nie widzicie, że to kompletnie nielogiczne? Kończąc i na zakończenie dobrze życząc opozycji, daleko to Wy nie zajedziecie z nieobciętym językiem tego Waszego doradcy.

Zobacz: Sławomir Jastrzębowski: Czego nas uczy sprawa Krzysztofa Piesiewicza?