AFERA TAŚMOWA: Korwin-Mikke BRONI TUSKA i chce kobietę na PREMIERA "Niech rządzi BIEŃKOWSKA"

2014-06-20 11:33

Nagrania, podsłuchy, afera taśmowa - to może być koniec rządu Tuska. Co dalej? Janusz Korwin-Mikke, którego Nowa Prawica ma szanse być trzecią siłą w Sejmie znow szokuje, dymisji Tuska nie chce, Bieńkowską stawia na czele rządu, a Sienkiewicza... - Sienkiewicz do dymisji, Tusk na urlop, a Bieńkowska niech rządzi przez wakacje - proponował w telewizji Superstacja prezes Kongresu Nowej Prawicy. Janusz Korwin-Mikke stwierdził też, że premier nie powinien podawać się do dymisji, bo "robią mu koło pióra".

Janusz Korwin-Mikke komentował w studiu telewizji Superstacja aferę podsłuchową i wejście ABW do redakcji tygodnika "Wprost".

- Sienkiewicz powinien podać się do dymisji, żeby nie było podejrzeń, że wykorzystuje ABW do swoich celów - mówił Korwin-Mikke. - Tusk powinien pojechać na dwa miesiące urlopu. Niech pani Bieńkowska rządzi przez te dwa miesiące. To jedyny kompetentny minister w tym rządzie. Przez wakacje da sobie radę. To jest spokojna, rzeczowa osoba - ocenił w rozmowie z dziennikarzem Superstacji prezes KNP Janusz Korwin-Mikke.

ZOBACZ TEŻ: AFERA TAŚMOWA: SĄ KWITY na TUSKA? Dlaczego premier nie zdymisjonował Sienkiewicza?

Według prezesa Nowej Prawicy sam premier nie musi podawać się do dymisji, ale potrzebuje odpoczynku:

- Robią mu koło pióra. Gdyby wziął urlop, to by ochłonął i nie podejmował nerwowych decyzji. Ma do czynienia z harpiami, które się na niego rzucają. Trochę mu współczuję w tej chwili - zadeklarował Korwin-Mikke.

PRZECZYTAJ: Żakowski BRONI TUSKA? "Dziennikarska histeria"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki