W specjalnym oświadczeniu zastępca prezydenta Gdańska Piotr Kowalczuk alarmuje: - Prosimy o potraktowanie tej sytuacji szczególnie pilnie, gdyż np. uczniowie kończący szkołę ponadgimnazjalną składają już dokumenty na uczelnie wyższe, a nikt z nas nie chciałby naszych gdańskich uczniów stawiać w trudnej sytuacji.
Pomorska Kurator Oświaty w rozmowie z Radiem Gdańsk potwierdziła, że taka sytuacja miała miejsce. Monika Kończyk wyjaśniła, że pracownik drukujący świadectwa miał zaznaczyć omyłkowo zły szablon i dodała, że pomyłka została szybko naprawiona.
Problem może dotyczyć jednak większej liczby szkół, w tym również gdańskiego gimnazjum nr. 2. Dyrektorzy placówki, która wydała złe dokumenty, muszą jak najszybciej wydać poprawny egzemplarz. Jak dodał wiceprezydent w oświadczeniu: - Zdajemy sobie sprawę, że w ostatnich miesiącach przechodziliśmy wiele zmian w przepisach oraz bardzo intensywnie przygotowywaliśmy się do wdrożenia tzw. reformy systemu oświaty, zatem tego typu niedopatrzenie jest bardziej prawdopodobne, ale najważniejsze aby teraz zweryfikować dokumenty i ewentualnie szybko i sprawnie zadziałać.
Zobacz także: Były kontrowersyjny ks. Międlar ZATRZYMANY na lotnisku w Londynie