Była 22.30, gdy pracownicy stacji benzynowej przy ul. Poprzecznej w Olsztynie usłyszeli przerażający pisk opon, potem głuche uderzenie i okrzyki grozy nielicznych o tej porze przechodniów. Gdy wybiegli z budynku, dostrzegli dwóch mężczyzn, usiłujących niezdarnie wydobyć się z czerwonego golfa. Tuż obok z urazami twarzy, ręki i złamaną nogą leżał skoszony przez nich motorowerzysta.
- Byli pijani. Ledwo trzymali się na nogach - mówią świadkowie, którzy udaremnili Krzysztofowi Z. i Mar kowi C. ucieczkę z miejsca wypadku i oddali ich w ręce policji.
Kto kierował golfem? Żaden z mężczyzn nie chciał się do tego przyznać. Mało tego. Zadzwonili po kumpli i po chwili na stacji pojawiło się dwóch agresywnych trzydziestokilkuletnich osiłków. Rzucili się na policjantów, chcąc odbić z ich rąk zatrzymanych. Nie dali rady. Skuci kajdankami wylądowali w radiowozie. Cała czwórka noc spędziła w areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy. Dojdą do tego kolejne, gdy policja ustali, kto kierował golfem.
Zobacz: Podlascy policjanci przechwycili 3kg narkotyków! [ZDJĘCIA]