Lubelskie (3167). Mam 34 lata. Jestem inwalidą o stopniu umiarkowanym, choruję na epilepsję i przewlekłe zapalenie trzustki. Utrzymuję się z zasiłku stałego i pielęgnacyjnego, w sumie to 542 zł. Ze względu na stan zdrowia nie mogę podjąć pracy. Mieszkam z rodzicami - tata jest na emeryturze, a mama na rencie. Nie płacę rodzicom za mieszkanie ani za media, ale pozostałe koszty utrzymania - dieta, leki, odzież - ponoszę sam. Jest mi bardzo ciężko. Bardzo proszę o jakąkolwiek pomoc i z góry dziękuję.
Śląskie (3168). Od wielu lat jesteśmy rodziną zastępczą dla naszego wnuka, który ma 18 lat i dalej się uczy. Żona przeszła udar mózgu, jest osobą niepełnosprawną i wymaga opieki. Choruje też na cukrzycę i wieńcówkę. Ja jestem po zawale, mam nadciśnienie i problemy z jelitami. Utrzymujemy się z emerytury żony, która wynosi 376 zł + 200 zł dodatku pielęgnacyjnego. Ja dostaję 153 zł zasiłku pielęgnacyjnego i zasiłek stały 120 zł. Do tego dochodzi świadczenie dla rodzin zastępczych w wysokości 660 zł. Żyjemy na granicy ubóstwa. Brakuje na żywność, leki, odzież, nie mamy też kołder. Oboje z żoną jesteśmy otyli, ja mam 164 cm wzrostu, żona 156 cm. Za każdą pomoc z góry dziękujemy.
Dolnośląskie (3169). Mam 72 lata. Jestem samotna. Choruję na miażdżycę, cukrzycę, stopę cukrzycową i grozi mi amputacja. Mam znaczny stopień niepełnosprawności. Utrzymuję się z renty w wysokości 700 zł. Jest mi bardzo ciężko. Brakuje na żywność, środki czystości i odzież. Gdyby ktoś mógł mi pomóc, byłabym wdzięczna.
Zobacz: Przyszła zima! IMiGW ostrzega aż 6 województw przed mrozem!