ksiądz

i

Autor: East News

BEZCZELNE zachowanie księdza wobec CHOREGO Wojtusia

2016-04-06 14:13

Wikariusz parafii w Kiełczu (województwo lubuskie) podczas mszy odprawianej w Poniedziałek Wielkanocny wypowiedział słowa, które wstrząsnęły rodziną chorego chłopca. - Gdyby matka tego dziecka była mądra, wyszłaby z kościoła - powiedział duchowny. Wielu mieszkańców wsi do tej pory nie jest w stanie zrozumieć postawy księdza i nawet ją potępia. Kuria nie komentuje sprawy.

Wojtuś ma niespełna 6 lat. Nie widzi, nie chodzi, nie mówi. Rodzice zauważyli, że chłopiec świetnie czuje się w kościele. Tam się ożywia i gaworzy. Jak podaje Gazeta Lubuska najwyraźniej to przeszkadzało kapłanowi, który odprawiał mszę w Poniedziałek Wielkanocny. Najpierw zaczął mówić głośniej, tak jakby chciał przekrzyczeć dziecko. W końcu się zirytował. - Gdyby matka tego dziecka była mądra, wyszłaby z kościoła - powiedział duchowny. Wstrząśnięta kobieta wybiegła ze świątyni, trzymając swojego synka. Wierni obecni podczas mszy byli w szoku.

– I co on uważa? Że wszystkie matki, które mają dzieci niepełnosprawne są głupie? Mama ma go zamknąć w piwnicy, żeby iść do kościoła? Coś tu jest nie tak - mówi jedna z kobiet dla portalu naTemat.pl. – Robicie z księdza nie wiadomo co. Ksiądz to strasznie przeżywa. Nic strasznego się nie stało. Zwrócił uwagę i koniec. A ludzie właśnie współczują księdzu. Koniec kropka – mówi dla portalu proboszcz parafii w Nowej Soli, której filią jest Kiełcz. Mieszkańcy wsi zaznaczają, że rodzina Wojtka liczyła na przeprosiny. Rodzina chorego chłopca złożyła już pismo do Kurii Diecezjalnej w Zielonej Górze. Rzecznik kurii informuje, że czekają na wyjaśnienia księdza i dopóki ich nie będzie, nie chcą niczego komentować.

Zobacz: Ksiądz Kaczkowski: Od Kościoła BRAKUJE mi wsparcia. OSTATNI WYWIAD

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki