Bohaterski 3-latek! Razem z pieskiem zaprowadził policję do nieprzytomnej mamy

Wszsytko działo się w miejscowości Poraj w województwie śląskim. Mundurowi zauważyli, że poboczem idzie mały chłopiec ubrany tylko w majteczki i koszulkę, a na nogach mający odwrotnie założone buciki. Malec był cały zapłakany, a towarzyszył mu pies rasy york. Policjantom nie od razu udało się nawiązać kontakt z malcem. Gdy jeden z policjantów podszedł i zapytał 3-latka o imię, ten zaczął płakać jeszcze głośniej i uciekać. Funkcjonariusz wziął chłopca na ręce, ale ten nic nie mówił, tylko cały roztrzęsiony potrafił jedynie wskazać ręką kierunek i powtarzał jedno słowa: mama. Także pies zaczął iść we wskazaną przez chłopczyka stronę. Policjant zorientował się, że tam ma iść. Jego kolega jechał tuż za nim radiowozem. Po drodze funkcjonariusz pytał ludzi, czy znają dziecko: - Nikt nie znał chłopca, dlatego postanowili pójść drogą, którą prowadził york - powiedziała dla portalu dziennikzachodni.pl Barbara Poznańska z policji w Myszkowie. Po przejściu około kilometra, pies wpadł na jedną z posesji i czekał pod drzwiami.

W domu policjanci znaleźli nieprzytomną kobietę, która nie dawała znaku życia! Zaczęli ją reanimować, wezwali pogotowie. Zanim karetka przyjechała, pojawił się też mąż kobiety. W końcu udało się przywrócić funkcję życiowe matce chłopca, nawiązać z nią kontakt. Lekarz przybyły na miejsce stwierdził, że kobieta wpadła w hipoglikemię, co było dla niej zaskoczeniem, bo nie wiedziała, że choruje na cukrzycę.

Zobacz: Idź na bulwary! To będzie niezapomniany weekend