Igor sznaucerek zniknął wieczorem sprzed jednego ze sklepów w Bytomiu. Właścicielka zgłosiła jego zaginięcie policji. Po kilku dniach funkcjonariusze odnaleźli pieska w mieszkaniu Agnieszki B. Nie było to trudne, bo bytomianka pochwaliła się w internecie sznaucerkiem, ktoś rozpoznał psa i zadzwonił na komisariat. Sznaucerek wrócił do domu, a Agnieszką B. zajął się wymiar sprawiedliwości. - Przyznała się do winy i dobrowolnie poddała karze - informuje Tomasz Bobrek, oficer prasowy bytomskiej policji. Ukarana kobieta widzi to jednak inaczej. - Było już późno. Piesek przywiązany był do rurki, ale dość daleko od sklepu. Pomyślałam, że ktoś go porzucił. Postanowiłam go przygarnąć i spróbować poszukać właściciela. Dlatego pokazałam jego zdjęcie w internecie - przekonuje Agnieszka B.
Policja nie wierzy w taką wersję zdarzeń. - Kiedy z nią rozmawialiśmy, nie mówiła nic podobnego. Nie przedstawiła też ogłoszenia z internetu, w którym rzekomo szuka właściciela psa - tłumaczy Tomasz Bobrek.
Zobacz także: Fałszywy bombiarz złapany