Czy wychodząc za Łukasza za mąż Anna znała jego mroczną przeszłość? Bo mężczyzna nosił w sobie krwawą tajemnicę. W 1999 roku w mieszkaniu przy ul. Olgierda w Gdyni w jakimś sennym amoku usiłował zamordować matkę Marię (68 l.) i siostrę Sylwię (38 l.). Gdy spały, rzucił się na nie z nożem. Sylwia zdołała go ugryźć i to uratowało im życie, bo Łukasz N. oprzytomniał i nawet wezwał karetkę do poranionych kobiet.
Niedoszły zabójca nie stanął przed sądem. - Biegli orzekli, że jest niepoczytalny, więc umieszczono go w psychiatryku. Wyszedł po roku. Dlaczego? Czy był już niegroźny dla otoczenia? Tak mogło być, bo przez kolejnych 15 lat nic nie wskazywało na to, że jest chory. Obłęd dał o sobie znać dopiero teraz, w Hiszpanii, dokąd Łukasz N. wyjechał z żoną i córeczką na kilka miesięcy. Ich ciała znalazła policja w mieszkaniu, które wynajmowali w Torrevieja niedaleko Alicante. Zwłoki Anny i dziecka były zawinięte w koc i miały ślady przemocy. Według hiszpańskich śledczych Łukasz N. udusił żonę i córkę, a później się powiesił.
Zobacz: UDUSIŁ żonę i malutką córeczkę. Łukasz N. potem sam się powiesił [ZDJĘCIA]