Policja

i

Autor: East News

Chełm. 66-latka nie dała się naciągnąć na CBŚ

2016-03-02 14:31

Apelują, ostrzegają, organizują spotkania z seniorami i prowadzą akcje uświadamiające – policjanci na wszelkie możliwe sposoby starają się ukrócić plagę oszustw, których ofiarami fałszywych wnuczków, policjantów, itp. padają starsi ludzie. I jak to widać na przykładzie 66-latki z Chełma, z coraz lepszym skutkiem. Chełmianka o mały włos nie straciła 20-tu tysięcy złotych, które miała przekazać fałszywemu funkcjonariuszowi CBŚ. W porę przypomniała sobie na szczęście policyjne apele...

Było już naprawdę blisko. We wtorek ok. 13.30 do mieszkanki Chełma zadzwonił nieznany jej mężczyzna. Powiedział, że jest policjantem z CBŚ. - Podał swój numer legitymacji i poprosił o współpracę pod kątem rozpracowania grupy osób, które wyłudzają pieniądze z banku – opowiada Ewa Czyż z chełmskiej policji. - Chciał, aby wzięła w swoim banku pożyczkę w kwocie 20 tysięcy złotych i pieniądze te przekazała funkcjonariuszowi, który będzie czekał na zewnątrz. Kobieta przystała na tą propozycję. Oszust cały czas rozmawiał z nią przez telefon, kiedy szła do banku. Miała już pieniądze w ręku, kiedy tknęły ją złe przeczucia. Zaczęła pytać go, czy na pewno jest tym, za kogo się podaje. - Mężczyzna próbował ją przekonać do wybrania na telefonie nr 112 bez rozłączania z nim rozmowy, w celu potwierdzenia, że jest on policjantem – dodaje Czyż. To stary numer oszustów – przekazują wtedy telefon innej osobie, która gra policjanta gwarantującego za kolegę. - Policja ma swoje sposoby – uciął jej, kiedy zauważyła, że aby połączyć się z innym numerem musi się wcześniej rozłączyć. Dalsza rozmowa z tym mężczyzną przekonała ją o tym, że została oszukana. Pieniądze oddała do banku, a o wszystkim powiadomiła policję. - Teraz funkcjonariusze poszukują sprawcy i w dalszym ciągu apelują o czujność i rozwagę w przypadku tego typu telefonów – kończy Ewa Czyż.

Czytaj: Oszust podawał się za agenta CBŚ. Wpadł w ręce policjantów

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki