Chełm: UKRADŁ pieniądze przeznaczone na leczenie 6-miesięcznej Amelki

2015-09-10 4:00

Co za obrzydliwość okraść cierpiącego maluszka, którego tak ciężko doświadczył los! Rafał P. (20 l.) doskonale wiedział, że podczas charytatywnego koncertu w kawiarni Decaffencja w Chełmie (woj. lubelskie) do puszki zbierane są pieniądze na pomoc ciężko chorej dziewczynce. Mimo to nie wahał się ukraść tego, co malutkiej Amelce Żydek (6 mies.) może przywrócić zdrowie.

W sobotę wieczorem w kawiarni Decaffencja w Chełmie miejscowi DJ-je i raperzy grali dla malutkiej Amelki Żydek, która przyszła na świat w marcu tego roku.

- Moja Amelcia urodziła się ciężko chora. Miała rozszczep kręgosłupa, zwichnięte bioderko, koślawą stópkę, przepuklinę brzuszną i wiele innych schorzeń - opowiada pani Izabela (28 l.), mama dziewczynki. Maleństwo wciąż nie rusza nóżkami. Jedyną szansą na to, aby w przyszłości mogła na nich stanąć, jest dokonanie przeszczepu komórek macierzystych pobranych z krwi pępowinowej. Potrzeba jednak na to 60 tys. zł, bo NFZ nie refunduje tego typu zabiegów.

- Ani mnie, ani mojej rodziny nie stać na wyłożenie takiej kwoty - dodaje mama dziecka.

W pomoc dziewczynce zaangażowała się nie tylko Fundacja Dzieciom "Zdążyć z pomocą", ale i zwyczajni ludzie. Tak było właśnie podczas sobotniego koncertu. Ludzie słuchali muzyki i wrzucali datki. W puszce było 840 zł, kiedy podszedł do niej 20-letni Rafał P., wcisnął ją pod pachę i wybiegł z lokalu. Za złodziejem ruszył jeden z barmanów i dopadł go po krótkim pościgu. Rafał B. trafił do aresztu. Grozi mu 5 lat więzienia.

- To obrzydliwe, co zrobiłeś. Spojrzałbyś w oczy mojej córce? - pyta smutno mama Amelki.

Zobacz: Warszawa. Złodzieje wpadli na budowie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki