Chełm. Zmasakrowała synka, bo pokłóciła się z mężem!

2015-06-08 9:11

Pęknięta śledziona, złamany nos, poturbowana głowa - tak poważne urazy zafundowała swojemu półtorarocznemu dziecku Katarzyna K. (25 l.) z Chełma. Powód? Była wściekła, bo pokłóciła się z mężem. Chłopczyk trafił do szpitala, wyrodna matka do aresztu.

Było już po trzeciej nad ranem, kiedy Katarzyna K. bawiła się w najlepsze z koleżankami w mieście. Jej mąż, Łukasz K. (25 l.), opiekował się dzieckiem. Dzwonił do żony wiele razy, prosił, żeby wreszcie wróciła do domu. - Jesteś matką, pamiętaj o tym - próbował przemówić jej do rozumu.

To ją rozwścieczyło. Kiedy wróciła do domu około czwartej nad ranem, od razu wszczęła awanturę. Grube słowa jej nie wystarczyły, rzuciła się z pięściami na męża. Doszło do szarpaniny.

- Niestety, w tym momencie półtoraroczny chłopczyk znajdował się na rękach u ojca. Mężczyzna zeznał, że jego żona uderzyła syna dwa razy. W konsekwencji dziecko doznało poważnych wewnętrznych obrażeń ciała oraz urazu głowy - relacjonuje Kamil Gołębiowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

I co zrobiła Katarzyna K.? Widząc zakrwawionego synka, po prostu.wyszła z domu! Ojciec zabrał chłopca do swojej matki.

- Tego samego dnia w południe 25-latek postanowił powiadomić o zdarzeniu kuratora sądowego, która sprawuje nadzór nad rodziną. Kurator, gdy tylko zobaczyła chłopca, od razu wezwała karetkę pogotowia, której dyspozytor powiadomił policję - dodaje Gołębiowski. Dziecko po wstępnych badaniach zostało przetransportowane śmigłowcem pogotowia ratunkowego do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie. Jego rodzice trafili do aresztu. Po przesłuchaniu Łukasz K. został zwolniony. O losie jego żony zdecyduje sąd. Grozi jej 5 lat więzienia. On, jako osoba pokrzywdzona, może zostać oskarżycielem posiłkowym.

Zobacz: Polacy w Turcji. Z męża zrobili bandziora ze mnie chorą psychicznie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki