Cud! Lekarzom z Wrocławia udało się oszukać śmierć!

2016-04-22 4:00

Historia chłopczyka, który dzięki lekarzom z Wrocławia przeżył w łonie zmarłej matki 55 dni i urodził się przez cesarskie cięcie, poruszyła nie tylko miliony Polaków, ale również hierarchów Kościoła. - Heroiczna decyzja, by w tak niesamowitych okolicznościach ratować dziecko, zasługuje na najwyższy szacunek - wyznał ksiądz Rafał Kowalski, rzecznik wrocławskiej kurii, oceniając postawę lekarzy, którym udało się oszukać śmierć.

- Każde życie jest wartością najwyższą - mówił rzecznik kurii, podkreślając moralny aspekt decyzji lekarzy z wrocławskiego szpitala klinicznego. - Kiedy było jasne, że nie ma żadnych szans na uratowanie matki, zrobili to, co powinni, walcząc o chłopca. Małemu i jego tacie życzę wszelkiego dobra. Niech Bóg ma ich w opiece - dodał duchowny.

To pierwszy taki przypadek na świecie. Wcześniej nikomu nie udało się podtrzymać funkcji życiowych ciężarnej kobiety tak długo i z dzieckiem w tak wczesnym stadium rozwoju. 41-letnia pacjentka miała raka mózgu, którego nie dało się operować z powodu nieuchronnych powikłań. Gdy stan jej zdrowia gwałtownie się pogorszył, była w 17. tygodniu ciąży. W tej sytuacji śmierć mózgu kobiety automatycznie oznaczała koniec życia płodu. Ale nie dla wrocławskich lekarzy. Przez 55 dni podtrzymywali funkcje życiowe kobiety, by płód mógł się rozwinąć. Udało się! Kilka dni temu chłopiec wraz z tatą opuścili szpital.

Zobacz: Szymek cierpi na zespół Downa, ale jak każde dziecko ma marzenia. Pomóżmy mu!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają