"Nasz Dziennik" donosi: Służba Kontrwywiadu Wojskowego i prokuratura prowadzą śledztwo ws. tajemniczych telefonów z Rosji, które dostało kilka tysięcy żołnierzy i cywilnych pracowników wojska. Chodzi o prawie 10 tys. osób. Niektórzy byli zasypywani telefonami nawet kilkakrotnie. Wszystkie telefony należą do tej samej sieci komórkowej.
Jak donosi "Nasz Dziennik", na ekranach wyświetlał się numer rosyjskiego operatora oferującego płatne usługi telefoniczne. Chodzi o tak zwaną strzałkę, czyli krótkie połączenie. Inicjator liczy, że abonent, do którego dzwoni, odpowie na telefon. Wówczas właściciel telefonu zostanie obciążony kosztem połączenia - czasem koszt takieg połączenie jest bardzo wysoki! SKW zajmuje się już tą sprawą. Osobna kwestia dotyczy tego, jak operator z Rosji wszedł w posiadanie bazy telefonów polskich oficerów.
Zobacz też: Skandalicznie niski wyrok dla księdza PEDOFILA: wsadzał dziewczynkom ręce do majtek