Wideo
Pogoda
Quizy
Miał półtora roku, gdy upadł na podłogę i nie mógł wstać. W ogóle inaczej chodził, był bardzo słaby. - Przewracał się na prostej drodze - mówi pani Kamila Kucmann (27 l.) z Cołdanek na Pomorzu, mama chłopca. Gdy dowiedziała się, na co cierpi jej ukochany syn, aż pociemniało jej w oczach. - Kiedyś nawet nie mogłam o tym rozmawiać, od razu płakałam, ale teraz już się z tym oswoiłam - tłumaczy.
Był czas, że Maciek nie potrafił nawet sam wejść po kilku schodkach. Mozolne ćwiczenia sprawiły, że dziś daje sobie jakoś radę, trzymając się ściany lub poręczy. Ale to za mało, by dotrzymać kroku rówieśnikom. Dlatego chociaż chłopiec "chodzi" do zerówki, jego najlepszą przyjaciółką i towarzyszką zabaw jest Mika - kundelek, którego kazał mamie przygarnąć. Pies odwzajemnia mu miłość i nie odstępuje na krok, a obcym nie pozwala się zbliżyć. - Mam też żółwia i świnkę morską, ale Mika jest fajniejsza. Lubię się z nią bawić i karmić biszkoptami. Chciałbym z nią pójść na spacer i rzucać jej piłkę albo kij, żeby biegała i aportowała. Ale ona ma za dużą siłę, mogłaby mnie pociągnąć i przewrócić - tłumaczy Maciek.
Jego wielkie marzenie mogłoby się spełnić, gdyby słabnące mięśnie chłopca wzmocniła specjalistyczna rehabilitacja. Niestety, to bardzo drogie wyzwanie, ponad skromne możliwości jego mamy. Ale pani Kamila wierzy, że zanim jej synek umrze, uczeni znajdą sposób na tę straszną chorobę.
Maćkowi można pomóc, wspierając finansowo jego walkę z chorobą. W tym celu należy skontaktować się z naszą redakcją telefonicznie 22 515-90-01 lub wysyłając e-mail na adres: [email protected]
Zobacz: Olsztyn. Pazerna staruszka ukradła implant 3-letniej Emilce!
Podcasty
Playlisty tematyczne
