Dramat pana Szymona! Ma norę zamiast mieszkania i od rana musi włączać światło

2015-07-24 4:00

W jego mieszkaniu dzień przypomina noc. Jest tu tak ciemno, że gdyby nie lampa, nie byłoby nic widać. Dlatego Szymon Piekacz (60 l.) z Łodzi pierwsze, co robi po wstaniu rano z łóżka, to sięga ręką do kontaktu...

Pan Szymon razem ze swoją schorowaną 92-letnią mamą zajmuje dwupokojowe lokum na parterze jednej z kamienic w centrum miasta. Niestety, na dwa pokoje mają tylko jedno wąziutkie okno. Na dodatek znajduje się ono w ścianie, naprzeciwko której w odległości kilku metrów stoi drugi budynek, zasłaniając w ten sposób dostęp do promieni słonecznych.

- Nie ma wyjścia - rozkłada ręce pan Szymon. - Muszę palić światło niemal przez cały dzień. Wyłączam tylko wtedy, gdy mama ucina sobie drzemki.

Miesięcznie za prąd mężczyzna płaci około 60 złotych. - To bardzo dużo, zwłaszcza że ja nie mam pracy ani prawa do zasiłku. Utrzymujemy się ze skromnej emerytury mojej mamy - tłumaczy.

Rodzina pana Szymona zajmuje to mieszkanie od 70 lat. - Można sobie wyobrazić, ile przez ten czas wypaliliśmy żarówek. Niestety, na inne lokum nigdy nie było nas stać - podkreśla mężczyzna.

Sprawdź: Skandal w Słupsku! 24-latka straciła nogę, a ZUS odebrał jej rentę i każe pracować!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki