DRASTYCZNE ZDJECIA ZE SMOLEŃSKA - NOWE FAKTY: WALENTYNOWICZ o sekcji zwłok BABCI: SPOTKANIE TOWARZYSKIE

2012-10-18 22:18

Piotr Walentynowicz w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" opowiedział, jak zachowywali się prokuratorzy w czasie sekcji zwłok Anny Walentynowicz. Prokuratorzy byli obojętni, zachowywali się jak statyści. Ograniczali się do pilnowania tego, żeby nikt na sali nie korzystał z telefonów komórkowych - powiedział. - Przypominało to spotkanie towarzyskie. Wrzawa i harmider jak w szkole podstawowej podczas przerwy - dodał Walentynowicz.  

Walentynowicz opowiedział "Naszemu Dziennikowi" o sekcjach w Bydgoszczy i we Wrocławiu.

Ekshumowane były dwa caiała. Jedne ze szczątków należały do Anny Walentynowicz; drugie - zdaniem mediów - do Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej, wiceszefowej fundacji "Golgota Wschodu". Sekcje te zostały przeprowadzone z powodu wątpliwości, które dotyczyły tego, czy ciała te nie zostały ze sobą zamienione. Przeprowadzone badania genetyczne potwierdziły podejrzenia - ciała zostały zamienione.

Zdaniem wnuka Anny Walentynowicz "ze strony prokuratorów nie było żadnej inicjatywy". - Mecenas Hambura musiał ciągle o coś zabiegać. Wciąż przypominał o tym, o co powinni byli zadbać prokuratorzy: o zrobienie zdjęć pobranych próbek, opisanie ich, zaprotokołowanie kolejnych czynności - wspomina wnuk legendy "Solidarności".

Drastyczne zdjęcia CIAŁ OFIAR katastrofy SMOLEŃSKIEJ >>>>

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki