Dzięki "Super Expressowi" pani Janina nie musi burzyć domu

2017-03-29 4:00

Janina Germel (54 l.) z Dąbrowy (woj. mazowieckie) wreszcie się uśmiecha. Właśnie dostała pozwolenie na zamieszkanie w swoim domu. Wcześniej nadzór budowlany nakazał jej rozebranie budynku, bo okazało się, że stoi o... 29 cm za blisko działki sąsiada. Po interwencji "Super Expressu" urzędnicy zmienili swoją decyzję.

O sprawie pisaliśmy we wrześniu ubiegłego roku. Rodzina pani Janiny przez 20 lat budowała dom systemem gospodarczym. Geodeta wytyczył działkę, projekt zatwierdziły stosowne urzędy, a kierownik budowy odebrał inwestycję, własnoręcznym podpisem kwitując należyty stan techniczny budynku. Wtedy okazało się, że dom stoi o 29 cm za blisko posesji sąsiada. - Granice działek się zmieniły w trakcie budowy, bo sąsiad wywalczył metr gruntu na swoją korzyść. Zamurowałam okna od jego strony, ale urzędnikom to nie wystarczyło. Każą mi rozbierać dom - żaliła się wtedy pani Janina. Nie miała zgody na zamieszkanie, więc koczowała z rodziną w przyczepie kempingowej obok domu. "Super Express" interweniował w jej sprawie w urzędzie nadzoru budowlanego w Sokołowie Podlaskim. Urzędnicy jeszcze raz przeanalizowali dokumentację i zmienili swoją decyzję. Janina Germel dostała zgodę na zamieszkanie w swoim domu. - Odchodziłam od zmysłów, słysząc, że będę musiała rozebrać budynek. Dziękuję bardzo, że wstawiliście się za mną. Teraz bez obaw mogę wprowadzić się do domu i zamieszkać w nim. Marzyłam o tym od 20 lat - mówi kobieta.

Zobacz: MARTWE niemowlę i ranna matka. MAKABRA w Jaworznie!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany