Dziergają czapeczki dla afgańskich dzieci

2016-01-20 3:00

W poniedziałek siedzą i dziergają, to samo we wtorek, środę, czwartek... Całymi tygodniami. - Robimy na drutach czapeczki dla dzieci z Afganistanu - mówi Justyna Janiec-Palczewska z fundacji Redemptoris Missio z Poznania.

Chociaż niektórym może się to wydawać zabawne, dzierganie czapek dla dzieci z Afganistanu jest poważną akcją. - Kiedy pierwszy raz zawoziłam dary na Bliski Wschód, a były to inkubatory dla dzieci, zapytałam żołnierzy, czego jeszcze te maluchy potrzebują. Okazało się, że brakuje im ciepłych ubrań. Dzieci marzną, nie mają nawet czapek - wspomina Janiec-Palczewska.

Gdy dowiedziała się o tym poznańska urszulanka, siostra Cecylia, od razu zaczęła dziergać czapki dla małych Afgańczyków. - Na początku robiła je sama, potem dołączały kolejne osoby - mówi pani Justyna. Dziś to prawdziwe pospolite ruszenie z drutami i szydełkami. Ochotnicy nazywają siebie Włóczkersami i co roku zwołują się, żeby wspólnie, przy jednym stole dziergać.

Justyna Janiec-Palczewska, koordynator Akcji Pomocy dla Afganistanu, apeluje do amatorów dziergania z całej Polski: - Czapeczki można robić w domu i przysyłać do nas do połowy lutego. Wtedy mają jechać do Afganistanu. A jeśli ktoś tego nie umie, to może chociaż wełnę nam podarować.

Do tej pory fundacja Redemptoris Missio wysyłała do Afganistanu kilkadziesiąt ton darów, a Włóczkersi zrobili czapki dla ponad 30 tys. dzieci. Każdy, kto chciałby pomóc w dzierganiu, może dzwonić do fundacji pod nr tel. 61 862 13 21.

Zobacz: 4-latka chodziła po ulicach Szczytna w klapkach i letniej koszulce

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki