Jacek S. został oskarżony o gwałt na 8-miesięcznej dziewczynce, a jego żona Teresa została oskarżona o narażenie życia lub zdrowia dziecka. Małżeństwo samo zaproponowało sobie kary. Jacek S. dostał dziewięć lat więzienia (groziło mu dwanaście lat), a Teresa S. - dziewięć miesięcy pozbawienia wolności.
Przypomnijmy historię, 8-miesięczna dziewczynka we wrześniu 2014 roku przez kilka tygodni była pod opieką cioci i wujka. Matka dziewczynki twierdziła, że nie miała pieniędzy na zaopiekowanie się córeczką, dlatego poprosiła członków rodziny o pomoc. 15 września w nocy ciotka wezwała karetkę - dziewczynka miała "źle się poczuć", poza tym krwawiła. Lekarze od razu zawiadomili policję. Dziewczynka musiała przejść zabieg chirurgiczny, ponieważ została zgwałcona przez wujka!
Pracownicy placówki byli w szoku, ponieważ według nich nic nie wskazywało na to, że w tej rodzinie może dojść do takiej tragedii. - Można powiedzieć, że są niewydolni wychowawczo, dlatego przydzieliliśmy im asystenta rodziny, ale nie ma to żadnego związku z zarzutami jakie usłyszał Jacek S. – mówił dla TVN24 Zbigniew Pawłowski, dyrektor GOPS w Elblągu. Pracownicy placówki wspierali rodzinę, aby nie dopuścić do interwencji kuratora albo nie odebrano im dzieci.
Zobacz też: Pomóżmy małemu Kajtkowi: 6 mln złotych, aby dziecko przestało...