emeryci, emerytka, rencista, renciści, emerytura

i

Autor: Sebastian Wolny

Emerytka z Bydgoszczy: Nie dałam się "wnuczkowej mafii"

2015-10-12 4:00

Dzięki roztropności nie została okradziona. Helena Kuziemska (86 l.) z Bydgoszczy nie dała się nabrać oszustom. Złodzieje próbowali wyłudzić od niej 60 tys. zł, które miały uratować przed więzieniem jej wnuka, rzekomego sprawcę śmiertelnego wypadku.

- Kilka dni temu odebrałam telefon. "Babciu, babciu, musisz mi pomóc" - usłyszałam. Byłam przekonana, że rozmawiam ze swoim wnuczkiem. Powiedział, że spowodował śmiertelny wypadek. Grozi mu więzienie, ale jeśli szybko przekażę mu 60 tys. zł, to wywinie się od kary - opisuje pani Helena. Już miała iść do banku, kiedy przypomniała sobie słowa swoich dzieci, które ostrzegały ją przed podobnymi telefonami. Zadzwoniła więc do rodziców wnuczka, a ci na policję.

- Starsze osoby są ufne. Dlatego rozdajemy im ulotki przestrzegające przed oszustami. Pomagają nam też księża, którzy w kościele mówią o naciągaczach. W przypadku tej pani zadziałała rozmowa z dziećmi - stwierdza sierż. Dominika Frelich z policji w Bydgoszczy. Ale takie przestrogi nie zawsze skutkują. Starszy mężczyzna, mieszkający na tej samej ulicy co pani Helena, niedawno stracił 100 tys. zł, które wręczył rzekomemu oficerowi CBŚ. Policjanci zatrzymali już podejrzanych, sprawdzają, czy to oni chcieli też okraść Helenę Kuziemską.

Zobacz: Więźniowie uciekli z zakładu karnego w Grudziądzu! Kto im pomagał?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki