Expressem: dwa promile w przestworzach, narkotyczny krem z glonów, okradł dyskotekę

2014-09-23 4:00

Sprawdź najciekawsze wydarzenia z kraju.

Dwa promile w przestworzach

Pijacka fantazja niemal uniosła tego 54-latka w obłoki! Do zdarzenia doszło w Mikołajkach. Policjanci pilnujący porządku na meczu nagle zauważyli, że po drugiej stronie ulicy jakiś mężczyzna nieudolnie usiłuje wystartować paralotnią. Gdy do niego podeszli, poczuli silny zapach alkoholu. Okazało się, że 54-latek ma 2 promile alkoholu we krwi. Co gorsza, była to jedyna kwalifikacja do odbycia lotu, bo mężczyzna nie miał wcześniej do czynienia z paralotnią i nie przeszedł żadnego szkolenia. Ponieważ paralotnia miała silnik, niefortunny lotnik odpowie za kierowanie nią w stanie nietrzeźwości. Grożą mu 2 lata więzienia.

Zobacz też: SĄD w Lubline zdecydował: Chory na raka nie pójdzie siedzieć

Narkotyczny krem z glonów

To chyba najdziwaczniejsze tłumaczenia handlarza narkotykami, z jakimi zetknęli się policjanci z Zabrza. Razem z funkcjonariuszami Izby Celnej zatrzymali 24-letniego mieszkańca tego miasta, który miał w mieszkaniu istny magazyn z narkotykami. Znaleziono u niego ponad 5 tysięcy działek metamfetaminy. Jednak choć funkcjonariusze wyciągnęli torebki z białą substancją ze wszystkich zakamarków, 24-latek szedł w zaparte i twierdził, że z żadnymi narkotykami nie ma nic wspólnego, w pakunkach zaś jest... maseczka dla żony zrobiona z glonów. Dilerowi grozi 10 lat więzienia.

Okradł dyskotekę

Ten bezczelny rabuś ukradł prawie całe wyposażenie dyskoteki w Białej Podlaskiej! 36-latek z Gruzji zaczaił się przy aucie, w którym didżej schował sprzęt grający, a nawet oświetlenie dyskotekowe. Specjalnym urządzeniem złamał zabezpieczenia w aucie, zabrał łupy i uciekł. Został złapany niemal na gorącym uczynku. Policjanci ruszyli w pościg za 36-latkiem, po czym odzyskali wart 7 tys. zł sprzęt. Rabusiowi grozi 10 lat więzienia.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki