Frasyniuk o wystąpieniu Kaczyńskiego: Jarek pier...sz, nie było cię tam!

2010-09-01 11:00

Po poniedziałkowej awanturze na zjeździe „Solidarności” w 30. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych padło wiele komentarzy, ale tak ostro jeszcze nie były. Opozycjonista i działacz „S” Władysław Frasyniuk odniósł się do wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego mówiąc wprost: „Jarek, pier...sz, nie było cię tam!”.

Pełne zawiści oskarżenia, opluwania, rzucanie wulgarnymi słowami tak skandalicznie związkowcy „Solidarności” i najważniejsi politycy w kraju świętowali 30. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych.

Gdy ostygły nieco emocje przyszła pora na podsumowania. Jak się jednak okazuje komentatorzy awanturniczego wiecu, na którym został wygwizdany premier Donald Tusk również nie cofnęli się przed używaniem rynsztokowych bluzgów.

Przeczytaj koniecznie: Politycy zniszczyli święto Solidarności

Działacz opozycji w PRL, jeden z liderów „Solidarności”, a zarazem były przywódca Partii Demokratycznej – Władysław Frasyniuk nie mógł się powstrzymać, by w tvn24 odnieść się do słów Jarosława Kaczyńskiego.

Podczas poniedziałkowej mowy na zjeździe prezes PiS zarzucił bowiem byłemu premierowi Tadeuszowi Mazowieckiemu i nieżyjącemu już Bronisławowi Geremkowi, że dążyli do kapitulacji strajku, chcieli szybko zawrzeć ugodę z władzami komunistycznymi.

- Jarosław Kaczyński mówi twardo i cynicznie pół prawdy albo nieprawdy i trafia do ludzi prostych. Ja bym musiał powiedzieć: Jarek, pier...sz, nie było cię tam – skomentował polityk.

Frasyniuk był też pełen podziwu dla wystąpienia Henryki Krzywonos. Legendarna tramwajarka odważyła się wyjść na mównicę gdy lider PiS krytykował szefa rządu, a zebrani na sali związkowcy buczeli i gwizdali na premiera Tuska.

- Słowo "solidarność" zobowiązuje! Co my wywalczyliśmy po 30 latach? Gwizdy? - pytała. - Wszyscy razem walczyliśmy - prezydent, premier, prezes PiS, jak również Leszek (Lech Kaczyński, †61 l.). Wygwizdujecie człowieka, który z wami pracował i jest waszym kolegą -  nie kryła oburzenia Krzywonos.

Potem jeszcze zwróciła się do Kaczyńskiego: - Szanuję wszystkich na tej sali i nie pozwolę, żeby pan kogokolwiek obrażał. Pan prezes powinien współczuć ludziom, których się tu obraża, a nie buntować przeciwko nim. I dać normalnie żyć. Niszczy pan godność Lecha – łajała prezesa PiS.

Patrz też: Henryka Krzywonos do Kaczyńskiego: Niszczysz godność Lecha!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki