Kaczki błądziły po ul. Nowe Ogrody w pobliżu urzędu miejskiego. Zdezorientowane ptaki zauważył Marcin Tryksza, pracownik wydziału środowiska gdańskiego magistratu. - Szedłem akurat do pracy, gdy w okolicach przystanku autobusowego przy szpitalu wojewódzkim zobaczyłem kaczkę z szóstką kaczątek. Ptaki kręciły się między chodnikiem a jezdnią. Były bardzo wystraszone, bo ruch uliczny jest w tym miejscu ogromny. Zawiadomiłem straż miejską - opisuje urzędnik. Strażnicy stanęli na wysokości zadania. Pojawili się błyskawicznie. Zatrzymali auta jadące ulicą. Ochraniając kaczą rodzinę, przeprowadzili ją na drugą stronę jezdni i dalej do stawu w pobliskim parku. Tam dostojnie pływał już kaczor.
Zobacz: Sprawa Ewy Tylman. Co zeznał Krzysztof Rutkowski? Zapis relacji na żywo