Tego się nikt nie spodziewał! Policjanci ze 190 krajów, FBI, nawet detektyw Krzysztof Rutkowski (56 l.) - wszyscy szukają Poznańskiego. Prokuratura prowadzi w tej sprawie śledztwo owiane wielką tajemnicą.
A tu nagle w środku tygodnia do śledczych zawitał mecenas Wolfowicz z pismem informującym, że od dziś jest pełnomocnikiem Hannibala z Żoliborza, po którym ślad przepadł.
Nam udało się ustalić, że adwokata nie zatrudnił sam morderca, ale opłacili go rodzice Kajetana. Matka Poznańskiego, która na co dzień pracuje w Prokuraturze Generalnej, wiedziała, do kogo się zgłosić. Mecenas Wolfowicz jest bowiem żyletą stołecznej palestry. Bronił m.in. Otylii Jędrzejczak (33 l.) po wypadku, który spowodowała, a aktualnie reprezentuje przed sądem Dariusza K. (40 l.) - byłego męża Edyty Górniak (44 l.) - oskarżonego o zabicie kobiety na pasach.
Teraz ma przed sobą niezwykle trudne zadanie, bo raczej trudno będzie mu znaleźć okoliczności łagodzące dla klienta, którego śledczy oskarżają o zamordowanie nauczycielki włoskiego, odcięcie jej głowy i podpalenie zwłok.
Mecenas nie zamierza czekać z założonymi rękoma na proces. - Złożyłem do prokuratury pismo z wnioskiem o dostęp do akt dotyczących mojego klienta - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Tadeusz Wolfowicz.
Jeśli śledczy wyrażą zgodę, adwokat Hannibala będzie mógł patrzeć im na ręce, brać udział w przesłuchaniach świadków, a przede wszystkim pozna tajemnicze wątki prokuratorskiego śledztwa. Nie można wykluczyć, że dotrą one również do samego Poznańskiego...
ZOBACZ: Sąsiedzi o Kajetanie Poznańskim: Spokojny, dobrze wychowany