Mężczyzna zadzwonił do dyżurnego komisariatu w Czerwionce-Leszczyny i opowiedział wstrząsającą historię. Ponoć usłyszał odgłos skomlenia psa. Od razu zszedł do pomieszczenia, z którego dochodziły dźwięki. Tam zobaczył swojego brata, który stał nad zakrwawionym, martwym psem. Natychmiast pobiegł zadzwonić na policję. Kiedy mundurowi przybyli na miejsce zatrzymali 32-letniego mieszkańca Czerwionki-Leszczyn. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna zadał psu kilka uderzeń drewnianym kijem. Potem wstrzyknął psu pod skórę płyn do odmrażania zamków. Kiedy zorientował się, że brat zadzwonił po policję, zabrał zwłoki psa i wrzucił do pobliskiej rzeki.
32-latek usłyszał już zarzut znęcania się nad zwierzęciem oraz jego zabicia. Grozi mu za to kara do 2 lat więzienia. Śledczy odnaleźli zwłoki psa. W najbliższym czasie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok zwierzęcia, aby ustalić co było bezpośrednią przyczyną zgonu.
Zobacz: Noworodek PODRZUCONY do szpitala! Szokująca sprawa z Kępna (woj. wielkopolskie)