Jak zatrzymano Kajetana P.? Funkcjonariusze CBŚ UJAWNIAJĄ szczegóły akcji

2016-03-10 12:49

Zatrzymanie Kajetana P. na Malcie to jedno z największych sukcesów policji w ostatnich tygodniach. Teraz funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zdradzili szczegóły zatrzymania Hannibala z Żoliborza. - To już były takie emocje, taka adrenalina, że jesteśmy tak blisko niego, że w tym momencie obstawiliśmy dworzec autobusowy, bo wiedzieliśmy, że prawdopodobnie spod tego konsulatu będzie się przemieszczał na dworzec - opisywali policjanci. Jak dokładnie doszło do zatrzymania mordercy z Woli?

Kajetana P., który w bestialski sposób zamordował Katarzynę J. szukał cała policja, a także Interpol i Europol. Po kilkunastu dniach działań, Hannibala z Żoliborza udało się zatrzymać na Malcie. Po blisko tygodniu, morderca lektorki języka włoskiego został przetransportowany do Polski. Mężczyzna został przewieziony do kraju wojskową CASĄ. Tymczasem policjanci z tzw. grupy cieni, którzy 22 lutego spotkali się z szefem MSW Mariuszem Błaszczakiem, podzielili się szczegółami akcji, która doprowadziła do schywytania Kajetana P.

Zobacz: Hannibal z Żoliborza obciął głowę nożem, a nie brzeszczotem

Jak zaczęły się poszukiwania Kajetana P.?

- Zaczęliśmy od przeglądania nagrań z monitoringu na Dworcu Centralnym w Warszawie, które naprowadziły nas na pociąg, którym udał się do Poznania. Wtedy, w Poznaniu również został przejrzany monitoring z dworca, gdzie ustaliliśmy, że wyjechał do Berlina. Następnie w Berlinie również opieraliśmy się głównie na postawie monitoringu z dworca, gdzie po przeglądaniu już wielu godzin nagrań byliśmy w stanie wyhaczyć z tłumu ludzi konkretnie poszukiwanego, wiedząc jak on się porusza w jaki sposób się zachowuje, na co zwraca uwagę i głównie opieraliśmy się właśnie o monitoring - zdradzili funkcjonariusze.

Policjanci opisali również, jak doszło do zatrzymania Hannibala z Żoliborza. - Właśnie poszukiwany wysiadł z jednego z autobusów i wtedy policjanci maltańscy dokonali jego zatrzymania, po uprzednim wskazaniu przez nas, że to jest osoba poszukiwana. W momencie zatrzymania on był naprawdę bardzo bardzo zdziwiony. Natomiast zachowywał się bardzo bardzo spokojnie. Widać było po nim totalny spokój – nienerwowy, nie kombinował, zero emocji - opisali policjanci.

Sprawdź: Kajetan P. chciał wyłudzić tunezyjską wizę!

Wiadomo również, że podczas transportu do Polski, Kajetan P. zaatakował policjantów. Jak się dowiedziało Radio ZET, Hannibal z Żoliborza rzucił się na funkcjonariuszy w momencie podchodzenia samolotu do lądowania. Od razu został obezwładniony przez funkcjonariuszy. - Nic poważnego się nie stało, zastosowano chwyt obezwładniający - powiedziała Iwona Kuc ze stołecznej policji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki