Trudno uwierzyć w takie bestialstwo. Pedofil Bronisław S. (77 l.) z Jawora na Dolnym Śląsku został aresztowany. Za kratami poczeka na rozprawę. Matka molestowanej dziewczynki usłyszała zarzut poplecznictwa. Grozi jej 5 lat więzienia. Pani Bogusława wciąż jest w szoku. - Ten obraz śni mi się po nocach... W poniedziałek poszłam do sadu. Zobaczyłam tego zboczeńca obmacującego małą Olę. Boże, pomyślałam, ona ma tylko 7 lat - opowiada kobieta. - Podbiegłam bliżej i zobaczyłam, że bydlak ma rozpięte spodnie. A dziewczynka jest bez majtek... Dosłownie wyrwałam mu dziecko z łap. Zaczęłam krzyczeć i dzwonić po policję. To, co się stało później, wstrząsnęło panią Bogusławą do głębi. Na miejsce przybiegła matka Oli.
Sąsiadka uratowała 7-letnią Olę przed zboczeńcem!
- Prosiła mnie, żebym nie dzwoniła na policję. A kiedy się nie zgodziłam, przebrała córkę. Nie chciała, żeby na ubranku były ślady? I to ma być matka? - załamuje ręce bohaterska kobieta. Mama Oli Ewa W. została przesłuchana i usłyszała prokuratorskie zarzuty. Zaprzecza zeznaniom sąsiadki. W winę kobiety nie wierzy Kazimiera W., jej matka. - To niemożliwe, by moja Ewa krzywdziła Olę - mówi. Bronisławowi S. grozi 12 lat odsiadki. Ale za kratami powinien znaleźć się już dawno.
Czytaj: Sąsiad MOLESTOWAŁ 7-latkę! Wcześniej był skazany za wykorzystanie jej siostry[NOWE FAKTY]
Dwa lata temu został skazany za molestowanie 8-letniej wówczas Kingi, siostry Oli. Dostał wtedy 2 lata w zawieszeniu na 5 lat. Dlaczego go nie zamknięto? - Prokuratura domagała się kary pozbawienia wolności na 5 lat. Jednak sąd wydał wyrok w zawieszeniu - mówi Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Mężczyznę wysłano na leczenie w specjalnym ośrodku. Terapia jednak najwyraźniej nic nie dała.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail