Po odejściu z telewizji Kamil Durczok przyznaje, że ma teraz tak wiele czasu dla siebie jak nigdy przedtem. I kiedy tylko jest w rodzinnych Katowicach, poświęca się swej nowej ulubienicy - Saszce. - Teraz, jak wszyscy wiedzą, mam właściwie tylko hobby. Najbardziej mnie zajmują spacery z psem. Saszka to jest mój ulubieniec - wyznał młodym adeptom dziennikarstwa Kamil Durczok podczas panelu w ramach Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Katowicach.
Czytaj: Policjanci uratowali dwie osoby z pożaru
Durczok dzieli swój czas między Katowice i Warszawę. W stolicy bywa kilka razy w tygodniu. Powodem jest proces, który dziennikarz wytoczył tygodnikowi "Wprost". Durczok domaga się wielomilionowego odszkodowania za szkody, jakich miał doznać w wyniku opublikowania przez tygodnik tekstów dotyczących rzekomego molestowania seksualnego. To po tych publikacjach Durczok musiał zrezygnować z pracy w telewizji.