Kobieta pojechała do delikatesów zrobić zakupy. Towarzyszyło jej dwoje dzieci. Jedno z dzieci poszło z nią na zakupy. Drugie, dziewięcioletni chłopiec, został w samochodzie. Miało to miejsce w poniedziałek około godziny 17. Było wtedy nadal bardzo gorąco. Kobieta nie wracała długo z zakupów. Chłopczyk w samochodzie zaczął wołać o pomysł, tłukł rączkami o szybę. Ludzie przechodzili obok samochodu i nie reagowali. Nikt nie chciał pomóc malcowi. Na szczęście policyjny patrol przy pomocy ochroniarzy stłukł szybę w samochodzie. Dziecko mogło odetchnąć świeżym powietrzem. Kobieta była oburzona, kiedy wyszła ze sklepu. Mówiła, że zostawiła synka na zaledwie kwadrans i nie widziała w tym żadnego problemu. Za narażenie dziecka na utratę zdrowia lub życia rozi jej nawet pięć lat więzienia.
Zobacz też: Wodzisław Śląski. Bestialski sąsiad zasztyletował kobietę!