Tajemnicza śmierć 42-letniego policjanta z Proszowic budzi wiele wątpliwości. Na razie w sprawę zamieszana jest 40-letnia kobieta, która twierdzi, że poszła z mężczyzną na spacer, w trakcie którego się z nim pokłóciła. 40-latka mówi, że nie pamięta za wiele, ponieważ była w szoku. Policja twierdzi, że między kobietą a mężczyzną rzeczywiście mogło dojść do kłótni, która następnie zamieniła się w szarpaninę. W poniedziałek odbędzie się sekcja zwłok, która ostatecznie da odpowiedź, czy kobieta jest winna zabójstwa, a może to sam policjant popełnił samobójstwo.
Kim jest zamordowany policjant? Mężczyzna w chwili śmierci miał 42 lata. W policji, a dokładniej w drogówce w Wieliczce, pracował 19 lat.
Zobacz też: Bójka pod Bydgoszczą! Brało w niej udział 30 osób