Kluczbork, opolskie: Matka z kochankiem katowali 10-miesięcznego synka (ZDJĘCIA)

2010-08-23 16:45

Para tych zwyrodnialców powinna zgnić za kratkami! Policjanci z Kluczborka (woj. opolskie) zatrzymali 26-latkę i jej 28-letniego kochanka, którzy znęcali się nad 10-miesięcznym synkiem kobiety. Bili maluszka za każdym razem gdy płakał ze strachu. Kaci bezbronnego dziecka trafili do aresztu, grozi im co najwyżej 5 lat więzienia.

Przelękniony, wygłodniały, z licznymi siniakami i zadrapaniami na buźce, ze spuchniętymi od płaczu usteczkami chłopiec siedział w kojcu na strychu obskurnej kamienicy i czekał na ratunek. To przerażające do jakiego stanu 10-miesięcznego chłopczyka doprowadziła jego rodzona matka i jej kochaś.

Maluszek zanosił się płaczem za każdym razem gdy kochana mamusia lub jej przyjaciel podnosili na niego rękę. Szloch maleństwa, który przechodził w rozdzierające serce zawodzenie usłyszeli sąsiedzi jednej z kamienic w Kluczborku. To oni wezwali policję i pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej.

Kiedy kryminalni weszli na strych budynku i oczom ukazał się wstrząsający widok. Katowany maluszek leżał w kojcu, a jego buźkę wykrzywiał grymas bólu i rozpaczy. Matka chłopczyka była trzeźwa. Na pytanie czy to ona doprowadziła synka do takiego stanu najpierw odpowiedziała, że 10-miesięczny bobas uderzył się podczas nauki chodzenia. Potem zmieniła wersję. Twierdziła, że czasami zdarzało jej się uderzyć dziecko gdy płakało.

Jak ustalili mundurowi wyrodna matka i jej konkubent od dawna maltretowali chłopca. Katowali go z byle powodu. Maleństwo przewieziono na oddział szpitala dziecięcego. Na szczęście jego życiu nic nie grozi.

Zwyrodnialcy trafili do aresztu. Oboje usłyszą zarzut znęcania się nad dzieckiem. Mogą trafić do więzienia tylko na 5 lat. O losie katowanego brzdąca zdecyduje sąd rodzinny.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki