Policja odkryła ślady DNA na narkotykach. Należą do kobiety

2015-02-21 3:00

Czy w mieszkaniu, przed którym policja spisała Kamila Durczoka (47 l.), zażywano narkotyki, czy też torebki z ich pozostałością zostały podrzucone, by skompromitować znanego dziennikarza? Obecnie tej sprawie przyglądają się śledczy. I jak się okazuje, na jednej z próbek policjanci odkryli ślady kobiecego DNA.

To "Super Express" jako pierwszy ustalił, że znalezione w apartamencie, w którym podobno przebywał Kamil Durczok, torebki z resztkami białego proszku to narkotyki. Jak się dowiedzieliśmy, na torebkach były nieznaczne ilości amfetaminy i kokainy. Obecnie - jak donosi "Wprost" - na jednej z próbek znaleziono ślady kobiecego DNA. Wciąż jednak nie wiadomo, w jaki sposób te nowe rewelacje mają obciążać znanego dziennikarza.

Definitywnie ma zostać natomiast wyjaśniona sprawa rzekomego mobbingu i molestowania. Poza wewnętrzną kontrolą TVN sprawie przyjrzy się też Państwowa Inspekcja Pracy. Jej kontrola ma się zacząć w nadchodzącym tygodniu.

Zobacz: Kamil Durczok: Chciałbym jeszcze poprowadzić Fakty

- W przyszłym tygodniu Państwowa Inspekcja Pracy rozpocznie kontrolę w TVN. Od początku przyglądaliśmy się tej sprawie, sprawdzaliśmy, czy były jakieś skargi, czy były wcześniej jakieś kontrole. Zakres kontroli i inne szczegółowe aspekty będą ustalane przez okręgowego inspektora warszawskiego - wyjaśniała Danuta Rutkowska z Państwowej Inspekcji Pracy.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki