Kosowo Lackie. Wariat pociął kolegę bo myślał, że go szpieguje

2015-06-29 4:00

Krwawy finał przyjacielskiej sprzeczki. Dwaj koledzy pokłócili się o... podsłuch, który rzekomo jeden założył drugiemu. Awantura zakończyła się tragicznie, bo młodszy z przyjaciół w ciężkim stanie trafił do szpitala z raną w sercu. Cud, że lekarzom udało się go uratować.

Feralnego dnia Marek D. (54 l.), mieszkaniec Kosowa Lackiego (woj. mazowieckie), spotkał na ulicy swojego kolegę Dariusza R. (30 l). Mężczyźni od razu zaczęli się kłócić. Marek zarzucał Darkowi, że ten zamontował mu w domu podsłuch. Miał w ten sposób uzyskiwać informacje, które rozpowiadał po mieście. Darek nie przyznał się jednak do podsłuchiwania kolegi. Kłócąc się, obaj weszli do mieszkania Marka.

A kiedy starszy mężczyzna był już u siebie, zrobił się bardziej agresywny. Nie przyjmował do wiadomości, że kolega może być niewinny. Kiedy zabrakło mu argumentów, chwycił nóż leżący na szafce i z całej siły wbił go w serce kumpla. Z piersi Dariusza polała się krew. Marek uciekł z mieszkania, a Darek z raną kłutą serca trafił do szpitala w Sokołowie Podlaskim (woj. mazowieckie). W przebłyskach świadomości zdążył jeszcze powiedzieć swojej matce, kto próbował go zabić. Lekarze zrobili wszystko, by uratować rannego mężczyznę. Po udzieleniu pierwszej pomocy przetransportowano go do specjalistycznego szpitala w Warszawie.

Nożownik został zatrzymany. Policjanci znaleźli go w jego mieszkaniu. Był trzeźwy i przyznał się do winy. Marek D. decyzją Sądu Rejonowego w Sokołowie Podlaskim został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące pod zarzutem usiłowania zabójstwa. Z ten czyn grozi mu nawet dożywotnie więzienia.

Zobacz: Syn Beaty Szydło, Tymoteusz, rozdaje Ciało Chrystusa

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki