Janków Przygodzki. Zbigniew ZARĄBAŁ żonę SIEKIERĄ, a później się powiesił! To były krwawe walentynki!

Mieszkańcy małego Jankowa Przygodzkiego pod Ostrowem Wielkopolskim rozmawiają tylko o jednym. Ich sąsiad zabił żonę. Skatował ją na śmierć. Zmasakrował z zazdrości!

A przecież zaledwie tydzień wcześniej małżeństwo L. bawiło się na wiejskiej zabawie. Wydawało się, że są zgraną parą. Niektórzy teraz sugerują, że to właśnie podczas potańcówki mężczyzna zaczął podejrzewać, że żona go zdradza. Pokłócili się na koniec...

Zabił żonę siekierą, a potem popełnił samobójstwo!

Atrakcyjna blondynka - na co dzień przedszkolanka - była lubiana przez wszystkich. - Serdeczna. Zawsze uśmiechnięta. Oaza cierpliwości i spokoju - mówią jej znajomi. Co wstąpiło w Zbigniewa L., że tak brutalnie zamordował żonę? Jedno wiadomo na pewno - w walentynkowy wieczór nic jeszcze nie zapowiadało katastrofy. Dzieci ani mieszkająca z rodziną babcia nie słyszeli żadnej awantury, położyli się do łóżek. Zbigniew L. musiał wpaść w szał, kiedy spali.

Ślady wskazują, że użył siekiery. Jej trzonkiem raz po raz uderzał żonę po głowie. Czy nie spodziewała się ataku? Nie broniła się, nawet nie krzyczała. Po krwawej rzezi morderca wsiadł do samochodu i odjechał z domu. 200 km dalej, w leśnym zagajniku, powiesił się na drzewie. Jego zwłoki znalazł przypadkowy przechodzień. Śledczy znaleźli notatki, coś w rodzaju pamiętnika Zbigniewa L. - Być może wyjaśnią one motywy jego działania - mówi Janusz Walczak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Zobacz: Zabiła męża, bo oglądał porno!