Trudno wyobrazić sobie upokorzenie, które musiał przeżyć. Bo co może być gorszego dla kapłana niż oskarżenie o pedofilię? Przecież to największa z potworności! - Padłem ofiarą prokuratury. Na szczęście nie wszyscy uwierzyli w to obrzydliwe oskarżenie - mówi ksiądz Maciej. Wszystko zaczęło się od telefonu komórkowego, który kapłan zgubił podczas wypadku samochodowego. Telefon znalazła jakaś kobieta, a kiedy zobaczyła w nim zdjęcie nagiego małego chłopca, uznała, że aparat musi należeć do zboczeńca, i zaniosła go na policję. Wkrótce prokuratura postawiła wikaremu zarzut posiadania fotografii o treści pedofilskiej. - Mówiłem, że na zdjęciu jest mój siostrzeniec, że zrobili je rodzice chłopca, a sam aparat dostałem od siostry już z fotkami. Nie słuchali - wzdycha wikary. Choć pozostał na wolności, musiał jednak wpłacić 4 tys. zł poręczenia majątkowego. Po trzech miesiącach prokuratura umorzyła postępowanie. - Wobec braku znamion czynu zabronionego - tłumaczy lakonicznie Zbigniew Czerwiński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. - Teraz modlę się za wszystkich, którzy mnie szkalowali - mówi wikary z Piecków.
Zobacz też: PEDOFIL na kolniach w Broku! Darek J: Uciekłem przed klerykiem pedofilem na drzewo
Rozmowa z księdzem Maciejem B.
- Jak to się stało, że w telefonie księdza było zdjęcie nagiego chłopca?
- Nawet nie wiedziałem, że ono tam jest. Aparat dostałem od siostry. Były w nim przeróżne zdjęcia rodzinne, a wśród nich fotografia mojego siostrzeńca.
- Z naszych informacji wynika, że były też fotki świadczące o homoseksualnych skłonnościach księdza
- Były tam różne zdjęcia. Nawet nie wiem jakie, nie pamiętam. Nie będę tego komentował.
- Nagie zdjęcia księdza też?
- Nie będę tego komentował.
- Informację o zarzucie posiadania zdjęć o treści pedofilskiej podały wszystkie media.
- Miałem wrażenie, że to jakiś zorganizowany atak. To takie modne oskarżyć księdza o pedofilię. Na szczęście nie wszyscy uwierzyli w oskarżenie. I za to jestem im bardzo wdzięczny.
- Czy uważa ksiądz, że prokuratura nie miała podstaw do takiego oskarżenia?
- Mam żal do mediów, że się tak pośpieszyliście, nie zaczekaliście na wyjaśnienie sprawy. Padłem ofiarą prokuratury i jej zarzutów.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail