Łódź. Kacperek wpadł do piwnicy, bo zawaliła się pod nim podłoga

2015-05-29 11:17

Ten koszmar śnić się będzie Kacprowi z Łodzi jeszcze długie miesiące. Bawił się w swoim mieszkaniu, kiedy nagle... zarwała się pod nim podłoga. Malec wpadł prosto do piwnicy. - Teraz synek boi się nawet chodzić - mówi mama chłopca.

Kacper mieszka ze swoją mamą Katarzyną Tadeusiak na parterze w jednej z kamienic komunalnych w centrum Łodzi. Podczas zabawy pod chłopcem zarwała się drewniana podłoga. Przerażone dziecko runęło w dół do piwnicy. Na szczęście częściowo zasypana była ziemią, która zamortyzowała upadek. Ale Kacper strachu najadł się co niemiara.

Jego mama wezwała na pomoc pracowników administracji, licząc na to, że wyremontują podłogę. Tymczasem panowie przyszli, popatrzyli i... zasłonili dziurę deskami. - Tu się nie opłaca nic robić - stwierdzili. - Ta kamienica i tak niedługo cała idzie do remontu, więc trzeba się przemęczyć - ocenili fachowo.

Pani Katarzyna męczyć się nie chciała. Przydzielono jej inny lokal socjalny. Liczyła więc, że po tym zdarzeniu będzie mogła szybko się do niego wprowadzić. - Usłyszałam, że jeszcze przez kilka miesięcy nie będzie to możliwe, bo najpierw trzeba go wyremontować - mówi rozżalona kobieta. - Boję się tu mieszkać, bo w każdej chwili podłoga znów może się zarwać - dodaje.

Anna Fryczka z administracji zapewnia jednak, że podłoga jest bezpieczna. - Dziura została przykryta, nic złego nie powinno się wydarzyć. A podłogi nie da się naprawić bez wyprowadzki mieszkańców, bo konieczna jest wymiana stropów. Trudno mi też powiedzieć, kiedy pani Katarzyna będzie mogła zamieszkać w nowym miejscu - tłumaczy.

Zobacz: SZOK w Głogowie! Ojciec chce sprzedać swoją 4-miesięczną córeczkę za 5 tys. zł

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki