Maluchem staranował BMW

2017-07-07 4:00

Miał 1,5 promila we krwi, zakaz prowadzenia pojazdów, a mimo to usiadł za kierownicą swego zdezelowanego malucha i wyjechał na drogę. Chwilę potem staranował BMW.

To był bardzo krótki i wyjątkowo szczęśliwy rajd pijanego kierowcy. Szczęśliwy, bo obyło się bez ofiar. Prawdopodobnie dlatego, że zdezelowany maluch prowadzony przez zalanego 66-latka uderzył w solidne BMW. Stało się to w podkarpackiej wsi Bircza. Pijak, który już wcześniej stracił prawo jazdy za alkoholowe wyczyny za kierownicą, wyjechał ze swojej posesji wprost pod koła srebrnego BMW, którym jechała 21-letnia kobieta z kilkumiesięcznym dzieckiem. Na szczęście nic im się nie stało. Maluch nadaje się do kasacji, a jego kierowcy grozi tym razem 5 lat więzienia.

ZOBACZ: Tom Hanks śpiewa "Sto lat" Polce, która zorganizowała akcję "Maluch dla Hanksa"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki