Michał SPŁONĄŁ w swoim aucie. TRAGEDIA pod Włocławkiem!

2017-03-16 3:00

Koszmarny wypadek pod Włocławkiem (woj. kujawsko-pomorskie). Kierujący BMW Michał G. (+23 l.) tak bardzo się śpieszył, że postanowił wyprzedzać, choć z przeciwka jechał duży dostawczy mercedes. Oba auta wbiły się w siebie z potężną siłą, a kierowany przez Michała samochód stanął w płomieniach. Nieszczęśnik zginął straszną śmiercią w ogniu!

We wtorkowy wieczór na drodze wojewódzkiej prowadzącej do Włocławka panowały idealne warunki do jazdy - nie było mgły, nie padał deszcz, było sucho. Nic, tylko spokojnie jechać. I może nie doszłoby do dramatu, gdyby nie to, że Michał nie jechał spokojnie.

- Z relacji świadków wynika, że nie zachował ostrożności i w czasie manewru wyprzedzania zderzył się z jadącym z naprzeciwka samochodem dostawczym - opowiada nam nadkomisarz Małgorzata Marczak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji we Włocławku.

Kierujący dostawczym mercedesem zobaczył, co się dzieje, próbował hamować, ale było już zwyczajnie za późno. Oba samochody wbiły się w siebie z ogłuszającym jękiem miażdżonej stali. Odbiły się od siebie i poleciały na pobocze. I wtedy okolicę przeszył potężny huk. Coś eksplodowało w silniku osobówki, a auto błyskawicznie stanęło w płomieniach.

Przerażeni świadkowie rzucili się z gaśnicami na ratunek. Ale nic nie było w stanie zatrzymać podsycanego benzyną żywiołu. Kiedy na miejscu zjawili się strażacy i służby ratunkowe, mogli tylko wydobyć z wraku zwęglone zwłoki nieszczęsnego kierowcy.

Zobacz: Ksiądz Bogumił obmacuje karmiące matki. Tłumaczy, że to test

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki