Mieszczuchy to ciemniaki

2008-09-27 4:00

Sołtys Janowa Marek Gozdalik wie, co mówi.

Poznaliśmy całą prawdę o zachowaniu mieszczuchów przyjeżdżających na wieś! Marek Gozdalik (50 l.), sołtys Janowa (woj. mazowieckie), aż za głowę się łapie, przypominając sobie historie z ich udziałem.

- Zdarza się, że przyjeżdżają do mnie ludzie z miasta, bo chcą pokazać swoim dzieciom krowę, jakby to coś dziwnego było - opowiada pan Marek.

Gdy na dodatek taki mieszczuch zachłyśnie się świeżym, niczym nieskażonym powietrzem, potrafi nawet pozować do pamiątkowego zdjęcia z najzwyklejszą mućką albo gonić kaczki po całym gospodarstwie, wydobywając z siebie przy tym dziwaczne odgłosy. W tym czasie miejscowi tylko łapią się za głowy!

Każdy przyjazd miastowych do Janowa to dla miejscowych prawdziwa frajda. Nie wiedzą, że sami stają się obiektem drwin, jak tylko pojadą do miasta.

Czego nie wiedzą mieszczuchy
1. Nie wiedzą, że szynka to świński zadek i jedzą to na śniadanie.
2. Nie odróżniają wideł od kosy.
3. Mylą kurę z kogutem, a czasem i z kaczką.
4. Myślą, że krowa beczy

Już w poniedziałek pokażemy, jak miastowi śmieją się z wieśniaków.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki