Mońki (woj. podlaskie): Potężny kawał lodu prawie ZABIŁ kierowcę osobówki!

i

Autor: TEM

Mońki (woj. podlaskie): Potężny kawał lodu prawie ZABIŁ kierowcę osobówki! [ZDJĘCIA]

2016-01-12 13:24

Twarda jak skała bryła lodu spadła z naczepy tira i wbiła się do kabiny wymijającego ją osobowego forda. 40-letni kierowca osobówki tylko cudem przeżył. Policjanci z Moniek proszą o kontakt świadków wypadku.

Zima nie jest najłatwiejszym okresem dla kierowców. Na ośnieżonych i oblodzonych drogach o tragedię nie trudno. Aby im zapobiec, często wystarczy odrobina zdrowego rozsądku. Tego najwyraźniej zabrakło kierowcy ciężarówki volvo, który „zapomniał” o usunięciu zalegającego na naczepie śniegu i z takim dodatkowym ładunkiem wyruszył w trasę.

Był 9 stycznia, około godz. 8 rano. Krajowa szosa nr 65 pomiędzy miejscowościami Mońki i Knyszyn. Nagle z naczepy jadącej w kierunku Moniek ciężarówki spadła potężna bryła lodu i roztrzaskała przednią szybę jadącego tą samą droga osobowego forda C–Max. Lód przebił szkło i z wielką siłą uderzył w siedzącego za kierownicą osobówki 40-latka. Tylko cud sprawił, że mężczyzna przeżył. Jak potem opowiedział wezwanym przez siebie policjantom, do wypadku doszło podczas wymijania. Kierowca ciężarówki nie zatrzymał się.

Policjanci z Moniek proszą świadków tego zdarzenia o kontakt pod nr tel. 85/ 670–37–33 lub numerami alarmowymi 997 i 112. Mundurowi jednocześnie apelują o odśnieżanie aut – zaśnieżony pojazd może zagrażać innym uczestnikom ruchu drogowego! Tym razem nic się nie stało, ale tragedia była o krok.

Zobacz też: 4-osobowa zatruła się czadem. O krok od tragedii na Śląsku


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki