W 1997 roku Rafał W. wraz ze swoim wspólnikiem zabił i obrabował mężczyznę. Za to odsiedział 11 z 15 lat więzienia. Kiedy wyszedł z zakładu karnego jego ofiarą padła jego konkubina. 40-latek pobił ją do tego stopnia, że kobieta po miesiącu pobytu w szpitalu zmarła. Jeden ze świadków widział, jak Rafał W. bił pokrzywdzoną i za włosy wciągnął do mieszkania - podaje gazeta Krakowska. Śledztwo prowadziła Prokuratura Rejonowa Kraków Podgórze. Zarzucała mu zabójstwo w recydywie, za które groziło co najmniej 12 lat więzienia. Oskarżyciel publiczny domagał się kary 25 lat pozbawienia wolności. Jednak sąd zmieniła kwalifikację prawną czynu na na ciężki uszczerbek na zdrowiu skutkujący śmiercią i skazał Rafała W. na karę 10 lat więzienia. Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.
Zobacz: Przyjaciele upamiętnili Igora zmarłego na komisariacie we Wrocławiu