Do tego niecodziennego aktu barbarzyństwa doszło kilka dni temu. Myśliwi po udanym polowaniu - zorganizowanym najprawdopodobniej po to, by nie zabrakło im na świątecznym stole dziczyzny - zrzucili zwłoki ubitej zwierzyny do wielkiego metalowego kosza, zawieszonego na tyle barowozu!
Ociekające krwią, zrzucone jak śmieci na kupę ciała saren, lisów, dzików straszyły turystów i mieszkańców, którzy przejeżdżali obok padliny i nie mogli nadziwić się barbarzyństwu myśliwych!
- Jak mam wytłumaczyć 8-mio letniej córce, która widział tą makabrę, ze ludzie nie są źli?- mówi Pan Marek z Wolina, który był świadkiem tego zdarzenia.
- To nie etyczne i zabronione- ubite zwierze powinno być traktowane z szacunkiem, bo to dar lasu. I odpowiednio przechowywane, by się nie zaparzyło - mówi myśliwy Jarek Antasik.
Jak widać, nie dla wszystkich istot święta to czas radości.