Nauczycielka z Lipnicy zabiła się w drodze na lekcję

2016-04-16 4:00

Miała opowiedzieć uczniom o dziesięciu przykazaniach i przygotować ich do konkursu recytatorskiego, ale nie dojechała do szkoły. Maria R. (+ 50 l.), katechetka ze szkoły podstawowej w Lipnicy (woj. pomorskie), zginęła, jadąc na lekcje. Jej samochód zderzył się czołowo z innym pojazdem.

Pani Maria przez całe życie uczyła dzieci religii, ale też przygotowywała je do różnych konkursów międzyszkolnych. -Uczyła nas śpiewać, opowiadać, recytować wiersze po polsku i po kaszubsku - wspominają dzieci ze szkoły w Lipnicy, które pod opieką pani Marii zdobywały liczne nagrody. - Wciąż nie możemy w to uwierzyć. Zastanawiamy się, dlaczego tak dobry człowiek musiał zginąć - dodaje dyrektorka szkoły Lucyna Adamczyk.

Rano katechetka jak co dnia wsiadła do swojego forda galaxy i ruszyła na lekcje. W Zielonej Chocinie z nieustalonych jeszcze przyczyn zderzyła się czołowo z peugeotem 306, którym jechał 19-letni chłopak. - Gdy przyjechaliśmy na miejsce wypadku, kierowcy byli zakleszczeni w swoich pojazdach - relacjonuje mł. bryg. Tomasz Hope ze straży pożarnej w Chojnicach.

Pani Maria była przytomna, gdy strażacy wyciągali ją z wraku. Pogotowie zawiozło ją do szpitala. Zmarła po operacji. Drugiemu kierowcy nic się nie stało.

Zobacz: Oszukał pogotowie i wezwał karetkę do jamnika. Zapłaci mandat

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają