Nie śpimy bo nam śmierdzą kurczaki

2013-10-10 23:37

Mają pod nosem grilla działającego 24 godziny na dobę, a wraz z nim intensywny zapach smażonego drobiu i ostrych przypraw! Ten smród nie daje mieszkańcom bloku przy ul. Śniadeckiego w Oświęcimiu (woj. małopolskie) ani spać nocą, ani normalnie żyć za dnia. Wszystko przez smażalnię kurczaków na parterze budynku, która powstała bez ich zgody i wiedzy.

Problem zaczął się rok temu. Mieszkańcy wyrazili zgodę na lodziarnię. Miała ona powstać w lokalu na parterze ich budynku.

– Przecieraliśmy oczy ze zdziwienia, gdy do lodziarni zaczęto przywozić kurczaki. Okazało się, że osoba wynajmująca lokal rozszerzyła swoją działalność i uruchomiła smażalnię drobiu. O dziwo dostała na to zgodę Zarządu Budynków Mieszkalnych - mówi Jan Adamaszek, jeden z mieszkańców.

ZOBACZ KONIECZNIE! Nie śpię bo trzymam parasol! Koszmar Doroty Górnickiej

Sęk w tym, że pomieszczenie nie jest przystosowane na smażalnię, bo ma wspólny ciąg wentylacyjny z mieszkaniami w bloku. Przez to nawet pranie w łazienkach śmierdzi drobiem.

Sprzedawczyni grillowanych kurczaków sama przyznaje, że zapach jest uciążliwy. Pewnie dlatego wciąż otwiera drzwi, by wywietrzyć swąd.

CZYTAJ TEŻ: Ksiądz Sylwester: Nie śpię, bo karmię borsuka

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki