Nie zabiorą już prawka za prędkość?

2015-09-19 4:00

Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar (38 l.) wziął pod lupę zaostrzone przepisy dotyczące odbierania kierowcom prawa jazdy. Według niego są one niezgodne z prawem i w czwartek złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego.

Przepisy dotyczące surowego karania za przekroczenie prędkości weszły w życie w maju. Od tej pory kierowcom, którzy w terenie zabudowanym przekroczyli prędkość o ponad 50 km/h, z automatu zabierane jest prawo jazdy na trzy miesiące. Ale to nie wszystko. Ci, którzy nie zdjęli w mieście nogi z gazu, dostają również mandat. Podwójny system karania budzi wątpliwości rzecznika. - Najpierw podważamy kwestię, czy automatyczne pozbawianie prawa jazdy w trybie administracyjnym nie narusza zasady podwójnego karania za ten sam czyn - tłumaczył w wczoraj Bodnar. W myśl nowych przepisów kierowca ponosi odpowiedzialność karną i administracyjną, a to według rzecznika może być niezgodne z konstytucją.

W drugiej części wniosku do trybunału Bodnar sugeruje, że jeśli przepisy pozostaną jednak bez zmian, to należy zagwarantować szybsze rozpatrywanie odwołań kierowców. RPO podkreśla, że obecnie prawo jazdy jest zabierane od razu, a na odwołanie sprawy można czekać ponad rok!

Jeśli Trybunał Konstytucyjny uzna wniosek Bodnara za słuszny, osoby, które uznają, że straciły prawo jazdy w sposób niekonstytucyjny, będą mogły starać się o odszkodowania. Decyzja trybunału zapadnie w ciągu roku. Od wejścia przepisów w życie, czyli od maja, prawie 10 tysięcy osób straciło prawo jazdy.

Zobacz: Nowe przepisy nie tylko dla młodych kierowców. Sprawdź, co zmieni się od stycznia

Polecamy: Aż 30 proc. więcej chętnych na prawo jazdy! Kursanci chcą zdążyć przed zmianami

Najlepsze wideo: tv.se.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają