Dwóch mężczyzn z Hamburga przyjechało do Lubomierza w województwie dolnośląskim po rodzinne pamiątki. Po polsku co prawda nie mówili, ale mieli ze sobą karteczkę, na której widnia napis: "Jesteśmy dobrymi ludźmi, nie będziemy przeszkadzać. Przyjechaliśmy po swoje rodowe pamiątki". Mieli też mapę - jak się później okazało - prawdziwą. Sporządził ją dziadek mężczyzn w 1952 roku. Na mapie zaznaczono dwie kapliczki i miejsce zakopania słoików pod srebrnym świerkiem, jedynym takim drzewem w okolicy. Niemcy wzbudzili sensację w Lubomierzu. Pożyczoną łopatą rozpoczęli wydobywanie skarbu. Mieszkańcy miejscowości powiadomili policję. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce zakazali Niemcom dalszych wykopalisk. Zgodnie z polskimi przepisami przedmioty znalezione w ziemi należą do Skarbu Państwa. Burmistrz Lubomierza zarządził wykopaliska. Znaleziono dwa słoiki z kosztownościami. Wśród nich są złote zegarki, biżuteria wysadzana kamieniami, sygnety, pierścionki, pióra ze złotymi stalówkami, niemieckie i rosyjskie monety oraz srebrne papierośnice. Zostały tam ukryte w czasach niemieckich.
Zobacz: Będzie III wojna światowa?! Rosja zawiesza porozumienie z USA