Nowak ujawnia przekręty: 30 baniek to niewielki pieniądz. Rozmowa zaczyna się od 100

2015-01-23 16:16

Gdyby nie podsłuchy, Polacy nigdy nie dowiedzieliby się, jak naprawdę działają kolejowe spółki. Wyuczone na pamięć frazesy o programach naprawczych mydlą oczy obywatelom. Na co naprawdę idą miliony w PKP?

Prawdę o polskiej kolei ujawnił Sławomir Nowak podczas kolacji w restauracji Sowa i Przyjaciele. Na szczęście nie był świadomy, że rozmowa jest nagrywana. Dzięki temu możemy poznać całą prawdę na temat kolejowych spółek. O kolei rozmawiał z byłym szefem GROM płk. Dariuszem Zawadką i byłym wiceszefem PGNiG Andrzejem Parafianowiczem. Nowak zaprezentował kolegom, jakie gigantyczne kwoty marnowane są w PKP. Za usługi warte kilkadziesiąt tysięcy złotych, płaci się w milionach - podaje Fakt.

- W PKP 30 baniek to nie jest wielki pieniądz. Tam od 100 się rozmowa zaczynała - opowiadał Nowak swoim towarzyszom. Są to niepublikowane dotąd nagrania, które pojawiły się na zagranicznych serwerach.

Zobacz: Sławomir Nowak zarobił na polityce 1,5 miliona złotych!

- Bezpieczeństwo informacji i certyfikaty ISO. Wdrożenie norm jakości. 20 baniek wzięli za to od PKP. A spółka nawet z Grupy PKP, która ma te same uprawnienia itd.  PKP informatyka chciało to zrobić za 500 tys. złotych. Tamci 20 coś milionów, a ci 500 tysięcy. No i wzięli tą za 20 baniek - wyjaśniał Nowak.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki