NOWY FILM z zaginięcia Ewy Tylman

2015-12-01 13:19

Ewa Tylman zaginęła w nocy z 22 na 23 listopada z Wrocławia. Wracała z klubu z kolegą. Ostatni raz była widziana na ulicy Mostowej. Krzysztof Rutkowski opublikował nowe nagranie z monitoringu, na którym widać mężczyznę, który idzie wzdłuż budynku apartamentowca przy Kazimierza Wielkiego, zatrzymuje się i dzwoni.

Agenci Krzysztofa Rutkowskiego dotarli do nagrania z monitoringu, na którym widać kolegę Ewy Tylman wracającego z mostu św. Rocha w Poznaniu. Widać na nim jak mężczyzna w niebieskiej kurtce idzie ulicą Kazimierza Wielkiego, wzdłuż apartamentowca. Zatrzymuje się w świetle drzwi frontowych i wykonuje połączenie telefoniczne. Rozmawia ponad minutę. Następnie rusza w stronę AWF-u i idąc wyłącza telefon.

- Pierwszy z monitoringów tuż po zniknięciu Ewy Tylman. Czy mężczyzna w niebieskiej kurtce rzeczywiście jest pijany? Moja ekipa upubliczniła jeden z pierwszych monitoringów po zniknięciu Ewy. Czy kolega Ewy jest pijany? Do kogo dzwoni o 3.36? - napisał przy opublikowanym wideo Krzysztof Rutkowski.

Ewa Tylman - jak wygląda?

Ewa Tylman ostatni raz widziana była w nocy z 22 na 23 listopada na ul. Mostowej w Poznaniu. Jak informuje rodzina dziewczyny, 26-latka wychodziła z baru przy ul. Wrocławskiej. Szła w towarzystwie kolegi ulicą Podgórną. Dziewczyna rozstała się ze znajomym i miała iść do domu. Tam jednak już nie dotarła. Do dziś nie nawiązała też kontaktu z rodziną, a jej telefon nie odpowiada.

Ewa Tylman ma 165 cm wzrostu i waży około 60 kg. Jest szczupłej budowy ciała. Ma ciemne włosy, proste do ramion, nos normalny z dołkiem na koniuszku. W chwili zaginięcia była ubrana w szary płaszcz do pasa z kapturem, czarne jeansowe spodnie, czarny sweter, czarne buty na obcasie i czarną torebkę z ćwiekami.

Zobacz też: Kolega Ewy Tylman: Byłem pijany. Nie pamiętam, co stało się z Ewą

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki