MEDUZY nad Bałtykiem: Obrzydliwe galarety atakują plażowiczów

- Ohyda! Strach się kąpać! A i na brzegu pełno tej galarety. Chodzimy z Jasiem po plaży slalomem - mówi pani Katarzyna. Do gdańskich Stogów przyjechała z synkiem z Katowic, trafiła na idealną pogodę, a tu - masz, babo, placek! Krótki urlop pokrzyżowała jej obrzydliwa chełbia modra i jej liczne, pomarańczowe, białe i różowe towarzyszki. - Czytałam, że te meduzy nikogo nie oparzą, ale proszę spojrzeć: mało kto wchodzi do wody! - dodaje pani Kasia.

ZOBACZ: Jak niebezpieczne jest morze? Ratownik nakręcił film ku przestrodze [WIDEO]

Faktycznie, plaża jak z bajki, od czterech dni słońce przypieka , nawet woda wydaje się cieplejsza niż zwykle, a tu taka meduzia heca! Śmiałkowie, którzy ryzykują kąpiel, zachowują się jak brodzące czaple, byle tylko nie nadepnąć na krążkopława.

- A ja tam się ich nie boję! - mówi dzielny Jaś. - Z kolegami zbudowaliśmy z piasku zamek z fosą dla meduz. Tylko rodzice nie pozwalają ich tam wpuścić!